Pierwszego listopada stałam z ojcem nad grobem swojej ciotecznej cioci a jego matki chrzestnej we Wrocławiu i uświadamiałam mu, że tego dnia jest święto Wszystkich Świętych, a nie zmarłych i nie jest związane z tym, że jesienią jest smutno.
takim własnym kącikiem, gdzie dzielę się ze światem różnymi rzeczami z mojej średnio przeciętnej egzystencji z tej prostej przyczyny, że sprawia mi to radochę. wszystkich zainteresowanych serdecznie zapraszam, niezainteresowanych również, może się zainteresują.