Wtedy, kilka dni temu, późnym wieczorem na pustej Puławskiej miałam w głowie spójny tekst, który zawierał wszystkie elementy, o których chciałam powiedzieć. Pojawiło się i zniknęło, zostawiając po sobie niewyraźny zarys i niemoc. Teraz próbuję to odtworzyć i podzielić się ze światem.
Przepaść między twórcą a biernym odbiorcą jest ogromna. Ludzie od artystów oczekują dostarczania rozrywki, stąd ogromna popularność osób, które rzeczywiście to robią. Ludzie chcą rozrywki, która nie będzie wymagała od nich wkładu własnego. Chcą czegoś, przy czym nie trzeba myśleć, jedynie odbierać bodźce, jednym słowem: ma się podobać. Stworzenie czegoś, co trafi w gusta większości to nie lada sztuka, ale na czym skupia się autor, tworząc to? Skupia się wyłącznie na odbiorcach, zadowoleniu ich, na tym, żeby jego wytwór się sprzedał.